W kolejnym teście bezpieczeństwa laptopów biznesowych na nasze biurko wrócił model Lenovo ThinkPad T490s

W kolejnym teście bezpieczeństwa laptopów biznesowych na nasze biurko wrócił model Lenovo ThinkPad T490s (więcej tutaj: https://www.kuzniewski.pl/k4333,laptopy-lenovo-ibm-thinkpad-thinkpad-t-thinkpad-t490s.html). Ustaliliśmy już w poprzednich recenzjach i testach, że jest on laptopem niewielkim, kompaktowym, lekkim, wydajnym, ma pojemny akumulator i można go szybko naładować. Wydaj się więc idealnym kompanem dla pracownika, który będzie jeździł w nim na wyjazdy czy delegacje. Ale czy jest też wystarczająco bezpieczny?

Nasze dane – nasza sprawa

W kolejnym teście bezpieczeństwa laptopów biznesowych na nasze biurko wrócił model Lenovo ThinkPad T490sNajważniejsze jest, by w niepowołane ręce nie wpadły dane, które są tajne z punktu widzenia firmy, w której użytkownik laptopa pracuje. Często nie trzeba do tego wiele, wystarczy pozostawić na chwilę komputer bez nadzoru, zdarza się też zgubienie torby z laptopem i tak dalej. Lenovo ThinkPad T490s opiera się takiemu sposobowi przejęcia danych na kilka sposobów. Przede wszystkim mamy w nim szyfrowanie dysku w tle. Jest to możliwe dzięki dyskom typu SSD, które są bardzo szybkie i wspierają szyfrowanie sprzętowe. Dane zostają więc utajnione praktycznie już w momencie, gdy są zapisywane na urządzeniu. Bez podania prawidłowego hasła dostępowego, pozostają całkowicie tajne.

Bezpieczne logowanie

Nie bez znaczenia jest jednak także kwestia dostępu do danych przez upoważnione do tego osoby, czyli pracownika/ów lub/i pracodawcę. Dlatego należy wprowadzić jakiś system szybkiego i niezbyt uciążliwego uwierzytelnienia. Większość laptopów od firmy Lenovo, w tym tytułowy model ThinkPad T490s, taką możliwość nam daje. Nazywa się ona FIDO, czyli Fast Online Identity. Wymaga dostępu do sieci, jednak logowanie dzięki temu jest bardzo szybkie. Wszystko sprowadza się do podania odpowiedniego tokena sprzętowego i wpisania nieskomplikowanego hasła.

Lenovo ThinkPad T490s posiada jeszcze kilka rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo. Jednym z nich jest definitywnie przesłona kamery internetowej, znajdującej się ponad ekranem. Już nie trzeba będzie jej zalepiać taśmą, wystarczy użyć wbudowanej, fizycznej przesłony ThinkShutter. Opcjonalnie można wyposażyć sprzęt w filtr PrivacyGuard montowany na ekranie. Dzięki niemu nikt poza osobą siedzącą dokładnie na wprost przed monitorem nie będzie w stanie dostrzec co tak naprawdę mamy na ekranie.

 

Obraz z psref.lenovo.com